Radiogalaktyka "Łabędź A" (Cygnus A), jest jednym z najsilniejszych radioźródeł na niebie. Na mapie radiowej (kolor czerwony na lewym, górnym zdjęciu) galaktyka jest maleńką kropką pomiędzy ogromnymi radiowymi obłokami rozpływającymi się w przestrzeni. Na tym samym zdjęciu obraz optyczny zaznaczony jest kolorem zielonym. Dolne zdjęcie przedstawia sam obraz radiowy, zaś z prawej strony widać zbliżenie wykonane Teleskopem Hubble'a samego jądra galaktyki. Ta dziwaczna galaktyka radiowa okazała się zadziwiająco odległa. Jest od nas oddalona o 700 milionów lat świetlnych, czyli o 211 Mpc, czyli znajduje się 500 razy dalej od Galaktyki w Andromedzie. Cygnus A składa się z dwóch, odległych od siebie o ponad pół miliona lat świetlnych, dominujących obszarów emisji radiowej, które wykraczają daleko poza centralnie położoną galaktykę. Jest to jedna z najmocniejszych znanych radiogalaktyk we Wszechświecie.
Zdjęcie wykonane przez Teleskop kosmiczny Hubble'a przedstawia wspaniały "pokaz fajerwerków" towarzyszący centralnemu zderzeniu dwu galaktyk. Zdjęcie z lewej strony - to obraz teleskopu naziemnego galaktyk znanych pod nazwą "Czułki", lub NGC4038/4039 - nazwanych tak ze względu na widoczne w nich długie ogony świecącej materii uformowane przez grawitacyjne siły pływowe ich zderzenia, przypominające czułki owada. Zdjęcie z prawej strony, to zbliżenie centrów galaktyk wykonane przez Teleskop Hubble'a. Oba centra widoczne są jako pomarańczowe plamy z lewej i prawej strony zdjęcia, przysłonięte przez pasma pyłów. Między nimi rozciąga się szeroki pas chaotycznego pyłu. Widać również rysujące się dalekosiężne spiralne ramiona utworzone z gromad niebieskich gwiazd - ukazujące obszary burzliwej działalności gwiazdotwórczej wywołanej zderzeniem. Galaktyki znajdują się w odległości 63 milionów lat światła w konstelacji Kruka.
Obraz błysku gamma GRB 971214 otrzymany przez 10 metrowy teleskop W.M.Keck na Hawajach. Na zdjęciu z lewej strony widać rozbłysk (zaznaczony strzałką) zarejestrowany około 2 dni po wybuchu. Zdjęcie z prawej strony przedstawia ten sam obszar widziany około 2 miesiące później, gdy jasność błysku przygasła. Widać w tym miejscu słabą galaktykę odległą od nas o około 12 miliardów lat światła.
Lewy obraz - to zdjęcie błysku gamma GRB 971214 otrzymane przez teleskop Keck 2 dni po rozbłysku. Obraz po prawej stronie - to zdjęcie Teleskopu kosmicznego Hubble'a wykonane około 4 miesiące później.
Wykres przedstawia narastanie natężenia błysku GRB971214 zmierzone przez satelitę BATSE. Wytłumaczenie nagłych zmian intensywności rozbłysku jest stale zagadką dla astrofizyków.
Teorie, które próbują zunifikować podstawowe siły natury w jedną jedyną siłę działającą w pierwszych chwilach Wszechświata, mówią, że podczas oziębiania się, jakie nastąpiło podczas pierwszych ułamków sekund jego istnienia, Wszechświat "popękał i w jego tkaninie powstały delikatne rysy w formie długich i cienkich "strun".
Rozciągają się one na przestrzeni miliardów kilometrów lat świetlnych i są nieprawdopodobnie masywne i gęste. Chociaż jak dotychczas żadnej struny kosmicznej nie zaobserwowano, to jednak niektórzy astrofizycy przypuszczają, że to właśnie one mogą tworzyć owe delikatne włókienka nakreślane na niebie przez galaktyki.